Opuściliśmy okolice Kobarid i zmierzaliśmy nad słoweńskie morze, z opcją dotarcia do Chorwacji, jeśli nie znajdziemy kwatery w nadmorskich miejscowościach Słowenii. Jedna z dróg prowadząca nad morze wiedzie przez region winiarski - Goriška Brda. Nie spieszyliśmy się zbytnio, nie planowaliśmy plażowania tego dnia. Dojechaliśmy do granicy regionu, gdzie znajduje się tablica z listą kilkudziesięciu winiarzy z podanymi telefonami, trzeba się więc telefonicznie umówić na wizytę u winiarza, nam zależało na spontanicznych odwiedzinach, tak jak to zrobiliśmy w okolicy Celje. Bez żadnego planu jechaliśmy więc przed siebie zachwycając się widokami. I w tym przypadku brak określonego celu okazał się niezłym pomysłem.
Zatrzymaliśmy się na jednym ze wzgórz przed bramą miejscowości Šmartno. Piękne są takie zaskoczenia - Šmartno malutka, urocza mieścina położona na wzgórzu i gdzie nie spojrzysz, wszędzie dookoła wzgórza winorośli, a wśród nich czerwieniące się dachy wsi i miasteczek. Podelektowaliśmy się tym klimacikiem i ruszyliśmy w poszukiwaniu winiarza. Zatrzymaliśmy się przed jednym z gospodarstw i zapytaliśmy o wino, okazało się, że to dobry adres, ale musimy poczekać, bo właśnie odbywa się rozładunek cysterny, mieliśmy czas, nie spieszyliśmy się nigdzie. Czekaliśmy około godziny, dostaliśmy kawę i gapiliśmy się na rozładunek i okoliczne wzgórza, konwersować było trudno, po słoweńsku znaliśmy parę słów, w tym najważniejsze pozwalające na zakup słoweńskiego wina:-). W końcu zakupiliśmy 3 litrowe baniaczki czerwonego i białego wina po 2 euro za baniak, babcia winiarza przyniosła jeszcze czerwone wino w butelce (po 5 euro z 0,7 l), ale o winie słoweńskim napiszę w oddzielnym poście. Zadowoleni wyruszyliśmy dalej. Opuszczając ten przepiękny region, żałowałam, że spędziliśmy tam tylko przedpołudnie, idealnie byłoby pozaglądać do tych miejscowości królujących na wzgórzach no i do winiarzy…ażeby nie umykało zbyt wiele z tego krajobrazu warto byłoby wybrać rower jako środek transportu, tylko jak na rower zabrać baniaki z winem? No i jak prowadzić po kliku degustacjach wina?
Oprócz wina, regionie Goriška Brda można też kupić świeżutkie brzoskwinie, my zatrzymaliśmy się i kupiliśmy skrzyneczkę brzoskwiń za 5 euro.
Szukając wina i składając nieoczekiwane wizyty słoweńskim winiarzom, trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo zastajemy tych ludzi podczas ich codziennej pracy. Ale warto, naprawdę warto. Jeśli lubicie takie klimaty, zajrzycie koniecznie do regionu Goriška Brda.
Witam wszystkich serdecznie,
Mam na imię Justyna. Od kliku lat organizujemy sobie sami wakacje. Najczęściej jedziemy w tzw. „ciemno”, mając jeden albo dwa noclegi zarezerwowane i zazwyczaj w obrębie Europy. Nie wiemy co nas czeka…Wracamy zachwyceni, bo było cudownie, bo wydaliśmy mniej pieniędzy niż przeznaczyliśmy, bo poznaliśmy fajnych ludzi i zobaczyliśmy fantastyczne miejsca.
Od latryny w Gruzji do pensjonatu pachnącego lawendą…w Bułgarii. O tym wam opowiem… i o kliku innych fajnych miejscach też. Zapraszam też do dzielenia się waszymi doświadczeniami.
W poszukiwaniu wina w regionie Goriška Brda
Goriška Brda – wzgórza winorośli
Opuściliśmy okolice Kobarid i zmierzaliśmy nad słoweńskie morze, z opcją dotarcia do Chorwacji, jeśli nie znajdziemy kwatery w nadmorskich miejscowościach Słowenii. Jedna z dróg prowadząca nad morze wiedzie przez region winiarski - Goriška Brda. Nie spieszyliśmy się zbytnio, nie planowaliśmy plażowania tego dnia. Dojechaliśmy do granicy regionu, gdzie znajduje się tablica z listą kilkudziesięciu winiarzy z podanymi telefonami, trzeba się więc telefonicznie umówić na wizytę u winiarza, nam zależało na spontanicznych odwiedzinach, tak jak to zrobiliśmy w okolicy Celje. Bez żadnego planu jechaliśmy więc przed siebie zachwycając się widokami. I w tym przypadku brak określonego celu okazał się niezłym pomysłem.
Zatrzymaliśmy się na jednym ze wzgórz przed bramą miejscowości Šmartno. Piękne są takie zaskoczenia - Šmartno malutka, urocza mieścina położona na wzgórzu i gdzie nie spojrzysz, wszędzie dookoła wzgórza winorośli, a wśród nich czerwieniące się dachy wsi i miasteczek. Podelektowaliśmy się tym klimacikiem i ruszyliśmy w poszukiwaniu winiarza. Zatrzymaliśmy się przed jednym z gospodarstw i zapytaliśmy o wino, okazało się, że to dobry adres, ale musimy poczekać, bo właśnie odbywa się rozładunek cysterny, mieliśmy czas, nie spieszyliśmy się nigdzie. Czekaliśmy około godziny, dostaliśmy kawę i gapiliśmy się na rozładunek i okoliczne wzgórza, konwersować było trudno, po słoweńsku znaliśmy parę słów, w tym najważniejsze pozwalające na zakup słoweńskiego wina:-). W końcu zakupiliśmy 3 litrowe baniaczki czerwonego i białego wina po 2 euro za baniak, babcia winiarza przyniosła jeszcze czerwone wino w butelce (po 5 euro z 0,7 l), ale o winie słoweńskim napiszę w oddzielnym poście. Zadowoleni wyruszyliśmy dalej. Opuszczając ten przepiękny region, żałowałam, że spędziliśmy tam tylko przedpołudnie, idealnie byłoby pozaglądać do tych miejscowości królujących na wzgórzach no i do winiarzy…ażeby nie umykało zbyt wiele z tego krajobrazu warto byłoby wybrać rower jako środek transportu, tylko jak na rower zabrać baniaki z winem? No i jak prowadzić po kliku degustacjach wina?
Oprócz wina, regionie Goriška Brda można też kupić świeżutkie brzoskwinie, my zatrzymaliśmy się i kupiliśmy skrzyneczkę brzoskwiń za 5 euro.
Szukając wina i składając nieoczekiwane wizyty słoweńskim winiarzom, trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo zastajemy tych ludzi podczas ich codziennej pracy. Ale warto, naprawdę warto. Jeśli lubicie takie klimaty, zajrzycie koniecznie do regionu Goriška Brda.
About admin
Ten sam temat
Katalonia zdjęcia
4 sierpnia 2016
Piran – nr 1 nad morzem słoweńskim
18 kwietnia 2015
Plaże w Słowenii
12 kwietnia 2015
Słowenia – nareszcie nad morzem
29 marca 2015
Słoweńskie sady brzoskwiniowe
1 marca 2015
Kolacja w Robidišče
25 stycznia 2015
Kobarid i Tolmin c.d.
11 stycznia 2015
Kobarid i Tolmin – miejsca, których nie ...
14 grudnia 2014
Lublana – warto tu zajrzeć
23 listopada 2014
Alpy Kamnicko-Sawińskie
16 listopada 2014
Velika Planina – propozycja dla aktywnych turystów
4 listopada 2014
Jezioro Bled czy Jezioro Bohinj?
26 października 2014